«

»

Łukasz Religa

Pieniądze to nie wszystko

Brak funduszu bywa wielkim zmartwieniem, często jednak nadmiar pieniędzy prowadzić może także do zguby. Pieniądze to nie wszystko – głosi stare porzekadło, które idealnie pasuje jako komentarz wobec wielu wypowiedzi polityków w dyskusjach nad metropolitarnością.

Jeżeli nie zgodzimy się na warunki metropolii czy też ZIT na zasadach narzucanych nam przez Toruń, to nie dostaniemy pieniędzy – głosi minister Elżbieta Bieńkowska wraz z toruńskimi politykami. Co prawda nie mówią nam tego dosłownie, ale jak można odnieść wrażenie taka jest intencja ich wypowiedzi. Argumentem ku temu, abyśmy zgodzili się na pogłębianie budowanego na siłę związku są głównie te pieniądze, które mamy dodatkowo dostać.

Pieniądze trzeba jednak przede wszystkim umieć dobrze spożytkować. Gdy usłyszałem z ust przewodniczącego bydgoskiej Solidarności, że tylko około 20% środków z miliardów jakie Unia Europejska przekazała na walkę z biedą i wykluczeniem społecznych trafiło do osób potrzebujących, pozostałe środki przeznaczono w większości na szkolenia dla urzędników, których znaczenie dla rozwiązywania tego problemu jest fikcją.

Co zatem z tego, że dostaniemy dodatkowe miliony rocznie jako metropolia, gdy nie przeznaczymy je na projekty potrzebne, lecz na budowanie związku, w którym nie ma szans zaiskrzyć.  W inwestycjach transportowych powinniśmy przede wszystkim postawić na poprawę dostępu z powiatów takich jak: nakielski, inowrocławski, sępoleński, czy żniński, gdzie bezrobocie przekracza 20%. Budując jednak metropolię którą chce nam narzucić Warszawa inspirowana przez toruńskie elity polityczne, zbudujemy nikomu niepotrzebny tramwaj z Bydgoszczy do Torunia. Tramwaje będą wozić powietrze, a my mając dodatkowe pieniądze nic dobrego z nich nie uczynimy. I mimo usilnej woli budowania tego związku, to i tak z tego nic nie będzie.

O tym, że ta miłość nie przynosi nic dobrego , za to bardzo szkodzi świadczy coraz niższa pozycja kujawsko-pomorskiego w różnego rodzaju zestawieniach. Owszem politycy będą mówić, że sytuacja już się poprawia. Ogólnoeuropejski ranking regionów pokazał jednak, że idziemy ku gorszemu. Dalsze trwanie w tym zauroczeniu przyniesie tylko kolejne szkody.

Cała ta dyskusja dzieje się jednak bez zapytania bydgoszczan co o tych pomysłach sądzą. 15 lat temu bydgoskie elity popełniły wielkie błędy, gdy negocjowany był kształt obecnego województwa. Teraz zauważam wolę kontynuowania tych błędów.  Kilka miesięcy temu Przewodniczący Rady Miasta Bydgoszcz Roman Jasiakiewicz mówił coś o referendum, ten pomysł nawet poparł Prezydent Miasta Bydgoszczy Rafał Bruski. I dlaczego ono nie doszło do skutku? – można by się zapytać.

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Blip
  • Twitter
  • Wykop
  • RSS
  • Śledzik

O autorze

Łukasz Religa

Łukasz Religa

Redaktor naczelny Portalu Kujawskiego. Bydgoszczanin od urodzenia. .