Dla większości mediów internetowych podstawą jest umiejętność znajdowania chwytliwych tytułów przez redaktorów, które potrafią wywołać dużą ciekawość wśród czytelników. W tym wypadku myślę, że mój tytuł nie jest zły, w szczególności, że będę pisał o pierwszym dniu procesu ,,matki małej Madzi” (cudzysłów, gdyż to sformułowanie lubią media dość często stosować).
W mojej pamięci tego dnia najbardziej utkwiła jednak wypowiedź Ministra Sprawiedliwości Jarosława Gowina dla jednej z gazet – Media wykreowały sztuczny świat, oderwany od życia milionów Polaków.
Gdy bezrobocie rośnie w coraz szybszym tempie, młodzi nie widzą perspektyw na przyszłość, sytuacja demograficzna Polski jest zagrożona, to media zdecydowanie więcej uwagi poświęcają Katarzynie W. I nie chodzi mi tutaj o sam fakt pokazywania procesu, gdyż opinii publicznej która pierw z przejęciem poszukiwała córki obwinionej, a następnie dowiedziała się o tragicznym finale sprawy, należy się pokazanie finału tej sprawy. Niestety, gdy telewizje transmitują na żywo przejazd Katarzyny W. z pod bram aresztu, a dyskusje w studiach telewizyjnych dotyczą tylko tego procesu, to dochodzimy do jakiegoś obłędu. Tworzony jest jak to powiedział Gowin sztuczny świat widziany z telewizorów i innych mediów.
Pisałem o problemie demografii. Jak jednak o tym mówić na poważnie, gdy jedna z gazet kilka miesięcy temu umieściła zdjęcia półnagiej obwinionej w szkółce jeździeckiej, podkreślając przy tym jej słowa – W końcu mam czas na swoje pasje. W ten sposób w jakimś stopniu sugeruje się społeczeństwu pozytywne skutki tego, co się stało z córką obwinionej.
Gdzie się tylko podziała rola mediów, jaką jest przedstawianie rzeczywistości społeczeństwu?
Na koniec odpowiem na pytanie co robiła i robi Katarzyna W. w Bydgoszczy i w Inowrocławiu? Odwraca uwagę mieszkańców tych miast od rzeczywistych problemów. W końcu telewizję tutaj się także ogląda, tabloidy kupuje.