«

»

Łukasz Religa

Co się stało z mężami stanu?

W maju 1926 roku oddziały zwolenników Józefa Piłsudskiego siłą próbują przejąć kontrolę nad stolicą Polski Warszawą. Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy była niechęć wobec nowego premiera Wincentego Witosa. Dochodzi do starć pomiędzy oficerami przychylnymi marszałkowi oraz obrońcami stolicy na czele których stał główny taktyk Bitwy Warszawskiej gen. Tadeusz Rozwadowski.

Gdy wydawało się, że obrońcy legalnie wybranej władzy wygrają ten konflikt, to nagle prezydent Stanisław Wojciechowski i premier Wincenty Witos nie chcąc dalszego rozlewu krwi podali się do dymisji.

Wsparcie militarne dla obrońców stolicy bardzo szybko udzieliła Wielkopolska, w tym także Bydgoszcz. Oddziały formował będący w stanie spoczynku generał Józef Dowbor-Muśnicki (główny dowódca Powstania Wielkopolskiego).

Liczne środowiska opiniotwórcze z Wielkopolski potępiły przeprowadzony zamach. Zaczęto kierować nawet postulaty odłączenia Wielkopolski i Pomorza od Polski. Te nastroje ostudził jednak Roman Dmowski, który pochwalił społeczność wielkopolski za wzorcową postawę obywatelska, za stanięcie w obronie legalizmu, wezwał on jednak do zachowania rozwagi, gdyż wojna domowa w Polsce mogła by zagrozić jej dalszej niepodległości. Odnieśliśmy moralne zwycięstwo – dał do zrozumienia Dmowski, choć jego obóz stracił na tym władzę.

Spór o nazwę mostu w Bydgoszczy

10 kwietnia 2010 roku, w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem ginie prezydent Lech Kaczyński oraz wielu przedstawicieli polskich elit. Jest to czarny dzień dla narodu polskiego.  Życie w Polsce zamiera, Polacy jak jeden zgodny naród oddają hołd ofiarom tej katastrofy. Nikt zapewne wówczas się nie spodziewał, że podzieli ona Polaków na trwałe.

Jeszcze przed uroczystością ostatniego pożegnania prezydenta Lecha Kaczyńskiego zaczynają się gry polityczne. Prezydent Bydgoszczy Konstanty Dombrowicz wpada na pomysł, aby uczcić zmarłego prezydenta ustanowieniem go patronem jednej z największych planowanych w Bydgoszczy inwestycji. Ciężko mówić jednak tutaj o szczerych intencjach, o czym mówili wówczas w kuluarach radni niemalże wszystkich opcji. Zbliżały się bowiem wybory samorządowe. Uchwała została przyjęta niemalże jednogłośnie, bo sprzeciwianie się w okresie żałoby narodowej, było by przez Polaków źle odebrane.

Kolejne miesiące sprawiły, że katastrofa smoleńska zaczęła dzielić Polaków. Wojna pomiędzy Platformą Obywatelską oraz Prawem i Sprawiedliwością zaczęła nabierać na sile. Prezydent Dombrowicz od kilku lat już nie rządzi, ale uchwała przyjęta z jego inicjatywy staje się przyczyną konfliktów w Bydgoszczy.

Kto ma racje? Zwolennicy pozostawienia nazwy im. Lecha Kaczyńskiego, czy pozostali bydgoszczanie, którzy chcą nazwy mniej kontrowersyjnej. Zachowanie lokalnych polityków zaczyna przypominać trochę scenę z filmu ,,Dzień świra” – Racja jest jedna i to my ja mamy – mówi mężczyzna z mównicy, na co jedna grupa bije mu brawa, a druga krzyczy – Hańba. Po chwili wypowiada się już ktoś inny, który potwierdza to, że – Racja jest jedna – ale  -To my ją mamy.

Kolejna scena przedstawia jak przedstawiciele różnych opcji wyrywają sobie nawzajem polską flagę, chcąc wziąć ją dla siebie. Kończy się ona podarciem tej flagi. I właśnie doprowadzenie do zniszczenia tej flagi w wyniku sporu, w którym nie wiadomo o co chodzi, powinien być refleksją dla lokalnych, ale także i sejmowych polityków. Czy przypadkiem wojna, w której nie wiadomo o co chodzi, nie szkodzi Polsce.

Ja dostrzegam, że kłótnie pomiędzy politykami zniechęcają młodych do działalności publicznej. Jest to bardzo duża strata dla Polski, a także dla naszych lokalnych samorządów. Politycy z obu stron starają się tego nie dostrzegać, co jest skrajnie nieodpowiedzialne.  Stąd też pytanie zadane na początku – Gdzie ci mężowe stanu?

Czy znajdą się jednak po obu stronach konfliktu osoby, które dla dobra wspólnego, zachowają się jak Wojciechowski, Witos czy Dmowski w 1926 roku? Czy skończy się jak w filmie ,,Dzień świra” podarciem flagi, gdy wszyscy będą usilnie ciągnąć w swoją stronę?

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Blip
  • Twitter
  • Wykop
  • RSS
  • Śledzik

O autorze

Łukasz Religa

Łukasz Religa

Redaktor naczelny Portalu Kujawskiego. Bydgoszczanin od urodzenia. .