Gdy po Marszu opublikowałem tekst pt. ,,Komu nie na rękę są narodowcy” nie przewidywałem, że po kilku miesiącach sytuacja zaogni się do takiego stopnia. ,,Dzielenie prawicy” – to główny argument stosowany przeciwko oddolnemu Ruchowi Narodowemu, przez polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Brak jedności prawicy zawsze był problemem. W tej materii wypadało ona zatem blado w porównaniu już z lewicą. Często przyczyną takiego stanu rzeczy były nadmierne ambicje, każdy chciał być w końcu liderem i pełnić ważną funkcję. Chęć uzyskania dobrej pozycji niekiedy wiązała się z mało zrozumiałymi intrygami, które szkodziły całej prawicy.
Drugim problem nadmiernych ambicji staje się to, że często brakuje ludzi do pracy organicznej. Rozwieszania plakatów, czy prowadzenia akcji promocyjnych. W partiach na to miejsce jest właściwie tylko w okresie kampanii wyborczej, wtedy dodatkową motywacją staje się bowiem możliwość udziału w konsumpcji zwycięstwa osiągniętego w wyborach. Z tego powodu docenić należy pracę organiczną jaką wykonuje obecnie odradzający się Ruch Narodowy. Jest to nie tylko propagowanie wartości patriotycznych, ale także zachęcanie do wspierania polskich producentów, kupując wyroby wyprodukowane w Polsce. Mało kto zdaje sobie z tego sprawę, jak ważne dla polskiej gospodarki jest to działanie. Stąd też nie kryje żalu, że duże partie otrzymujące subwencje z państwa, nie wspierają tego typu akcji należycie.
Ruch Narodowy może przyciągnąć także młodych, których nie przekonuje mówienie o ,,zamachu smoleńskim” (sformułowanie, że był zamach, pada u osób publicznych coraz częściej). Młodzi ludzie borykają się z problemem wysokiego bezrobocia (według danych Eurostatu, pod koniec grudnia 28,4% bezrobotnych w Polsce stanowiły osoby poniżej 25 roku życia). Nie pewna sytuacja ekonomiczna sprawia, że boją się zakładać oni rodziny, a to przekłada się już negatywnie na demografię, która jest już obecnie dużym problem, a jak nie zaczniemy działać będzie jeszcze gorzej.
W ostatnich latach niestety partie mało uwagi poświęcały ludziom młodym. Patrząc obiektywnie, to chyba najwięcej uwagi temu poświęciło SLD i partia której nie udało się wejść do Sejmu PJN.
Dzielenie PiS-owskiej prawicy
Działalność Młodzieży Wszechpolskiej i ONR spotyka się z coraz bardziej gorącą krytyką. I to nie ze strony środowisk lewicowych, a głównie PiS-u. W portalu utrzymywanym przez partie Jarosława Kaczyńskiego (można było by lepiej te pieniądze na promowanie polskiej gospodarki przeznaczyć) sugerowano nawet, że Ruch Narodowy inspiruje WSI i służby rosyjskie.
Główny zarzut kierowany do Ruchu Narodowego – dzielenie prawicy. PiS z jednej strony mówi o potrzebie jedności na prawicy, ale z drugiej strony szowinistycznie chce narzucić swoją rację. Środowiska narodowe zarzucają tej partii podpisanie Traktatu Lizbońskiego, który ma w pewnym stopniu ograniczać suwerenność Polski. Była to przyczyna odejścia z partii między innymi Marka Jurka. W tym świetle groteskowo wyglądają wezwania polityków PiS do protestowania przeciwko ograniczaniu suwerenności przez polski rząd, gdy ich opcja polityczna swoje zasługi w tym kierunku także ma.
Bariera w sposobie działania
Główną barierą pomiędzy Ruchem Narodowym a partią Jarosława Kaczyńskiego może stać się zupełnie odmienny pomysł na działanie. PiS skupia się bowiem głównie na wyborach, tylko nie ma pomysłu na ich wygranie. Świadczy o tym sześć ostatnich porażek wyborczych. Dość często można usłyszeć – prawda o Smoleńsku wysadzi rządz w powietrze – tylko nie wiedzą jaka ona jest i kiedy wszystko w pełni się wyjaśni, możemy poczekać kolejne kilka lat, aż bezrobocie niezauważenie w naszym kraju dogoni np. Hiszpanie .