«

»

danielkaszubowski

Gdzie tkwi prawdziwy problem handlu w centrum?


Wiemy już, że nie powstanie ścieżka rowerowa wzdłuż ulicy Śniadeckich. Stanie się tak ze względu na protest handlowców z tejże właśnie ulicy. Ścieżka miałaby bowiem zabrać kilka miejsc parkingowych, które konieczne byłyby dla wytyczenia bezpiecznego szlaku rowerowego. A to spotkało się z ostrym sprzeciwem właścicieli punktów handlowych z tej ulicy.

Zabranie tych kilku miejsc parkingowych miałoby skutkować odpływem klientów. Co ciekawe, żaden z kupców nie apeluje o budowę w najbliższej okolicy parkingu wielopoziomowego. A taki mógłby przecież stanąć w okolicy Dworca (choćby od strony ul. Unii Lubelskiej lub od strony ul. Pomorskiej czy Rycerskiej). Co prawda parking ten nie powstałby przy samej ulicy Śniadeckich, ale raczej niewiele by to zmieniło. Czemu? Bowiem prawie na pewno, te miejsca parkingowe przy sklepach na Śniadeckich zajmują właściciele lokali/ich pracownicy, a nie klienci. Wzdłuż całej ulicy nie ma tam żadnego lokalu, który stanowiłby swoisty ewenement w skali miasta, do którego zjeżdżaliby mieszkańcy odległych dzielnic. Co prawda znajduje się tam sex shop, ale wątpię aby budził on tak powszechne zainteresowanie… Kupcy bronią więc swojego prywatnego interesu, który sprowadza się raczej do miejsca dla własnego auta, aniżeli walki o klienta. Czemu? Choćby dlatego, że większy parking (mający kilka poziomów i cenowo nie odbiegający zbytnio od strefy płatnego parkowania), znajduje się tuż przy Rywalu. Czyli blisko skrzyżowania ulic Śniadeckich i Gdańskiej. I co ciekawe, parking ten nie jest zapełniony w 100%…

Jednak jeżeli chodzi o lokalnych klientów, to tych wolne miejsca parkingowe również nie przyciągną. Komuś, kto mieszka ulicę, czy dwie obok takowe są po prostu niepotrzebne. Te niewielkie dystanse można spokojnie przejść. Może więc warto by wprowadzić czasowe ograniczenia dla parkowania w tym miejscu? W końcu pewne lokale handlowe na swoich podjazdach, które udostępniają jako parkingi, często informują, że parkowanie w danym miejscu nie może przekraczać określonego czasu. Tylko, że to uderzałoby w wygodę właścicieli lokali…

Podobnie o miejsca parkingowe zaczynają walczyć właściciele lokali przy ul. Długiej. Używają oni podobnej argumentacji. Zapominają jednak, że w najbliższej okolicy na parking od lat zamieniony jest m.in. Rybi Rynek czy Plac Solny. Niedawno powstał także parking wielopoziomowy przy ul. Pod Blankami. Cały czas są także wyznaczone miejsca postojowe dla taksówek i samochodów prywatnych. Kawałek dalej znajduje się także większy parking przy ul. Grudziądzkiej. To, czego nadal jednak w obu miejscach brak, a co mogłoby przyciągać klientów, to otwarte lokale po godzinie 17/18. I może to tu, a nie w samej liczbie miejsc parkingowych, tkwi problem? Niedostosowanie do oczekiwań klientów zdaje się mieć trochę większą moc sprawczą. Tym bardziej, że to transportem zbiorowym podróżuje w Bydgoszczy znaczna część mieszkańców.

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Blip
  • Twitter
  • Wykop
  • RSS
  • Śledzik

O autorze

danielkaszubowski

danielkaszubowski

Bydgoszczanin, lewicowy patriota, demokratyczny socjalista.