«

»

danielkaszubowski

Plan Transportowy planem rozwoju czy regresu?

Znając absurdy polskich urzędów, nie tylko tych organów administracji centralnej, ale i terenowej, nie sposób nie zwrócić uwagi na kolejny przykład bezmyślności w tym kręgu – Plan Transportowy dla Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Mimo iż dokument ten w obecnej chwili jest dopiero poddawany konsultacjom społecznym, to zdążył już zebrać znaczną liczbę negatywnych opinii. I to nie tylko wśród przeciwników politycznych obecnego Marszałka Województwa. Negatywnie o Planie wypowiedział się także magazyn branżowy „Rynek Kolejowy”. A konsultacje przecież się jeszcze nie skończyły. Czemu jednak ten dokument, który przecież będzie poddany głosowaniu przez Sejmik Województwa i ma się stać obowiązującym stanem prawnym, zbiera negatywne opinie?

Plan zrównoważonego rozwoju publicznego transportu zbiorowego dla Województwa Kujawsko-Pomorskiego już samą nazwą zaprzecza sam sobie. Jeżeli ktoś ma chęć przeczytać 155 stronicowy dokument, to dowie się iż zakłada on… likwidację 6 linii kolejowych. W przypadku kolei nie ma więc rozwoju, a jest regres. Oczywiście na miejsce pociągów, a przynajmniej ich części, mają zostać wysłane autobusy. Tylko gdzie w takim wypadku mamy zrównoważenie? No właśnie. Takich sprzeczności w Planie jest jednak znacznie więcej. W pewnych miejscach jasno stwierdza się, iż modernizacja z pieniędzy samorządowych części linii kolejowych to niepotrzebne inwestycje. Można więc dojść do wniosku, że doszło do defraudacji środków publicznych. Za taką niepotrzebną rewitalizację uznaje się m.in. linię kolejową z Bydgoszczy do Chełmży. Godnym uwagi jest także pomysł likwidacji połączenia kolejowego z Grudziądza do Województwa Pomorskiego – będącego właśnie rozwijanym przez tamtejsze władze samorządowe. Natomiast gdy przyjrzymy się wynikom badań przeprowadzonych przez autorów projektu Planu Transportowego, do największych oczekiwań należało zwiększenie liczby połączeń. Drugim najważniejszym oczekiwaniem było więcej miejsc w wagonach. Niestety jednak, nie wiadomo o które dokładnie połączenia chodzi. Nietrudno jednak wysnuć tezę zgodnie z którą Samorząd Województwa może przyjąć dokument zupełnie sprzeczny z oczekiwaniami mieszkańców województwa.

Na uwagę zasługują także dane dotyczące przewozów środkami transportu i liczbą połączeń, jakie na danych liniach się przewiduje. Otóż na linii łączącej Toruń z Łodzią, przewiduje się 3455 pasażerów na dobę, a więc 13 kursów. W tej samej tabelce, kilka linijek niżej, dla linii łączącej Bydgoszcz i Inowrocław przewiduje się… 12 połączeń przy 741 pasażerach. Jest to sytuacja trochę absurdalna. Tym bardziej, iż to pierwsze połączenie uznano za ważniejsze, bo strategiczne. Duże wątpliwości powoduje także powołanie wojewódzkiej instytucji odpowiedzialnej za organizację transportu. Jeżeli przyjrzeć się celom tej instytucji i obecnej sytuacji na rynku wojewódzkim, może się okazać to próbą stworzenia dogodnych warunków do monopolizacji przewozów w naszym regionie przez Arrivę – spółki która zajmuje się nie tylko transportem autobusowym, ale i kolejowym. Firma ta już teraz wygrała w przetargu obsługę większości linii kolejowych. Skoro w jednym miejscu będzie się skupiać cały proces analizy i zarządzania transportem wojewódzkim (wraz z tworzeniem prognoz transportowych i zamawianiem usług na rzecz województwa), to bardzo prawdopodobnym jest iż podobnie postąpi się w przypadku wyłaniania operatora połączeń.

Podsumowując więc, Plan Transportowy nie przewiduje w jakikolwiek sposób rozwoju komunikacji zbiorowej na terenie województwa. Wręcz odwrotnie – jej regres. Autorzy w żaden sposób nie uwzględniają w swoim opracowaniu trudności, jakie spotykają na co dzień faworyzowany przez nich transport autobusowy. Niska jakość drug, korki na obszarach miejskich, znaczne ograniczenia w przewozie osób niepełnosprawnych i niska jakość taboru, który bardzo często jest kilkudziesięcioletnim szrotem. Do tego można doliczyć wyższą cenę przewozu, w porównaniu do przewozów kolejowych, co dla wielu jest sprawą bardzo ważną. Ponadto nie planuje się dalszej poprawy stanu infrastruktury kolejowej w regionie – w tym reaktywacji połączenia kolejowego Bydgoszczy z Kcynią, o czym zapewniał Samorząd Wojewódzki. Przyjęcie Planu Transportowego w tej formie staje się więc tylko i wyłącznie strzałem w kolano dla transportu zbiorowego na Kujawach i Pomorzu.

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Blip
  • Twitter
  • Wykop
  • RSS
  • Śledzik

O autorze

danielkaszubowski

danielkaszubowski

Bydgoszczanin, lewicowy patriota, demokratyczny socjalista.