«

»

danielkaszubowski

Przyganiał kocioł garnkowi…

Głośno w Bydgoszczy jest ostatnio o Marszałku Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Modnym stało się mieć do niego żal i pretensję. Krzyczą o tym we wszystkich mediach i w komentarzach na różnych forach i portalach społecznościowych. Do tego dochodzi list od Przewodniczącego bydgoskiej Rady Miasta – Pana Romana Jasiakiewicza.

A w liście tym mamy to, co wszędzie – pro toruńskość, nierówne rozdzielanie środków z kasy województwa itd. I nie byłoby w tym żadnego problemu, gdyby nie to, że same działania władz Bydgoszczy, a więc i przewodniczącego Ratusza, niewiele pomagają miastu. Cały czas mamy problem z ZDMiKP, w którym panuje totalny bałagan – a to przekłada się przecież na to, co dzieje się na naszych ulicach. Mamy problem z zbiórką śmieci z przystankowych pojemników – miasto dopiero teraz zerwało umowę. Co dalej, jeszcze niewiadomo. Do tego dochodzi słabe reprezentowanie miasta i wspieranie jego rozwoju – S5 regularnie pojawia się i znika z planów rządowych. Rośnie bezrobocie na terenie miasta, a kolejne inwestycje (tramwaj do Fordonu, most w ciągu „trasy uniwersyteckiej”) mają opóźnienia.

Czy więc Przewodniczący Jasiakiewicz ma moralne prawo do krytykowania Marszałka Województwa? Według mnie, najpierw trzeba reprezentować określone standardy na swoim podwórku, aby móc komuś wytykać ich brak.

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Blip
  • Twitter
  • Wykop
  • RSS
  • Śledzik

O autorze

danielkaszubowski

danielkaszubowski

Bydgoszczanin, lewicowy patriota, demokratyczny socjalista.