«

»

danielkaszubowski

Mieszając w ustroju RP

W swoim artykule na blogu, przewodniczący OPZZ – Jan Guza, przedstawił pewne założenia ustrojowe, które jego zdaniem winny poprawić sytuację w Polsce. I tak, jak zgodzę się z nim co do upowszechnienia instytucji referendum, tak, aby każda najważniejsza decyzja dla państwa (chociażby przyjęcie euro), tak mam problem z poparciem postulatu jedynie obniżenia progu wyborczego (do2%), czy też tworzenia kolejnej izby parlamentu.
Jakakolwiek zmiana ustrojowa w Polsce zawsze będzie i u budzi obawy – w końcu jesteśmy dość specyficznym społeczeństwem, które nie ufa rządowi, a mimo to daje mu największe poparcie w różnego rodzaju sondażach wyborczych. I choć wiem, że statystyka ma to do siebie, że ma korzystnie przedstawiać te dane, na których ich fundatorowi/autorowi zależy, to i tak będzie ona przedstawiać pewne tendencje. Jak więc chcieć reformować to wszystko wokół, gdy istnieje realne zagrożenie, że sytuację w kraju jeszcze bardziej pogorszymy?


Dobrym przykładem jest tutaj lansowanie JOW, które mają rzekomo zbawić naszą rodzimą demokrację. W końcu łatwiej będzie panować nad kandydatem. Jednak będzie łatwiej tylko czysto teoretycznie. W praktyce bowiem JOW-y umocniły jedynie pozycje najsilniejszych partii, jeszcze bardziej blokując dostęp do parlamentu dla wszystkich innych organizacji. Czy więc Kukiz i spółka wiedzą do czego rzeczywiście zmierzają?

 
Osobiście jestem przeciwny JOW. Tak samo, jak tworzeniu nowej izby parlamentu. I mimo, iż miałaby się ona składać z przedstawicieli Związków Zawodowych, pracodawców i samorządowców i miałby zastąpić Senat, to jestem przeciw. Uważam wręcz, że Senat w ogóle trzeba zlikwidować, a liczbę posłów w Sejmie ograniczyć – choćby do 160. Nie do końca widzę także sens w istnieniu obok siebie stanowisk Prezydenta i Premiera, to jednak już dalsza kwestia. Tak samo jak kwestia progu wyborczego – jak dla mnie, mogłoby go w ogóle nie być. W końcu w parlamencie (i nie tylko) reprezentować nas powinny osoby, które rzeczywiście wybraliśmy, a nie te, których lista wyborcza przekroczyła próg wyborczy. Tu jednak istnieje furtka dla ogromnego rozbicia na drobne frakcje, w Polskim parlamencie. A w praktyce – znając naszych posłów – niemożność podjęcia jakiegokolwiek działania w kraju.

 
Tak więc, na chwilę obecna lepiej jednak wymusić na obecnie rządzących to, co zapisane jest w Konstytucji RP…

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Blip
  • Twitter
  • Wykop
  • RSS
  • Śledzik

O autorze

danielkaszubowski

danielkaszubowski

Bydgoszczanin, lewicowy patriota, demokratyczny socjalista.