Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? – powiedzieć miał Jezus według świętego Mateusza. Drzazgę w oku w blogera Tomasza Mazura widzi były prezydent Bydgoszczy Konstanty Dombrowicz, z belką bywa już jednak gorzej.
W poniedziałek miała się odbyć kolejna rozprawa, w której Konstanty Dombrowicz domaga się przeprosin za słowa jakie pod jego adresem kierował na blogu internetowym Tomasz Mazur (pozew opłacono jeszcze z pieniędzy miejskich, gdy Dombrowicz był prezydentem). Niektóre sformułowania, które znalazły się na blogu zbyt eleganckie nie były, jednak patrząc na wpisy jakie pojawiają się w internecie chociażby o premierze to są one łagodne.
Oczywiście brak kultury w dyskusji należy piętnować, moim zdaniem, żeby robić to skutecznie przykład powinien iść z góry. Dobrym przykładem dla internautów nie będzie jednak książka Konstantego Dombrowicza (tytułu, aby nie reklamować nie podam), który o swoich oponentach politycznych pozwolił sobie użyć bardzo nieeleganckich komentarzy. Cytować ich nie będę, gdyż nie przystoi.
Widzisz drzazgę w oku brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku.
Do dzisiaj nierozstrzygnięta zostaje także kwestia audycji wyborczej w Radiu Maryja. Jesienią 2010 roku pod koniec kampanii wyborczej Dombrowicz na antenie toruńskiej rozgłośni powiedział nieprawdę na temat swojego konkurenta Rafała Bruskiego. Sprawą w trybie wyborczym zajął się sąd, który przyznał Bruskiemu racje i nakazał jego publiczne przeprosiny. Do dzisiaj Dombrowicz tego jednak nie uczynił, w mojej opinii jawnie drwiąc z prawa.
Na zakończenie tego wpisu chciałbym powitać Państwa w nowym serwisie blogowym Portalu Bydgoskiego. Mam nadzieje, że będziemy dyskutować tutaj o wielu istotnych dla Bydgoszczy sprawach, nie tylko ściśle politycznych, ale także dotyczących spraw rozwojowych, czy historii miasta. Liczę, że poziom dyskusji będzie dużo wyższy niż w opisywanych w tej notce sprawach, czego moderatorzy postarają się dopilnować.