«

»

danielkaszubowski

Zdarzyło się 108 lat temu…

22 stycznia 1905 roku uznaje się za początek Rewolucji 1905 na terenach Królestwa Polskiego. To tego dnia strajk powszechny paraliżował prace większości zakładów Warszawy i Łodzi. Protesty dość szybko ogarnęły resztę terenu dawnego Królestwa Polskiego oraz Śląsk i Galicję. I pomimo że Rewolucja 1905 roku zaczęła się w Piotrogrodzie, to można ją nazwać polskim powstaniem narodowo-wyzwoleńczym. Ostatnim zrywem przeciwko caratowi.

 

Za strajki w „królestwie” odpowiedzialne były lewicowe SDKPiL oraz PPS – już od krwawej masakry protestujących z Piotrogrodu, wzywały one robotników w Polsce do solidarnościowego strajku powszechnego. Dzięki licznym strukturom tychże organizacji, szybko przystąpiono do drukowania odpowiednich materiałów i nawoływania do uczestniczenia w strajkach. Grunt pod niepokoje społeczne przygotował jednak sam Car – przegrana wojna z Japonią, powszechna nędza i silny aparat represyjny gwarantował napięta sytuacje na terenie całego Imperium Rosyjskiego. Łącznie, w ramach Rewolucji 1905 roku, na terenie Król. Polskiego zorganizowano prawie 7 tysięcy strajków, w których udział wzięło ponad milion pracowników różnego rodzaju zakładów. Udało się nawet powołać Republikę Ostrowiecką namiastkę niepodległego państwa.

Przygotowania do „powstania” trwały rzecz jasna na długo przed jego wybuchem. Niestety, w tym okresie hańba okryły się środowiska prawicowe skupione wokół Romana Dmowskiego…

W 1904 roku, Józef Piłsudski, spotkał się z ambasadorem Japonii aby przekonać go do wsparcia polskiej sprawy – chciał, aby rząd cesarski wsparł projekt zorganizowania polskiego legionu oraz udzielił wsparcia powstańcom. Podobnej pomocy szukano także we Francji oraz wśród robotników i organizacji lewicowych w innych państwach Europy i świata. Na terenie kraju organizowano broń oraz przygotowywano inne niezbędne środki.

Rewolucja, jak i działania lewicy niepodległościowej nie były jednak na rękę Romanowi Dmowskiemu i eNDecji. Sam Dmowski pofatygował się aż do Tokio, aby odciąć środki dla szykujących się powstańców. Aktywiści środowskich „narodowych” oraz osoby związane z Kościołem katolickim w Polsce, bardzo często wspierały armię carską podczas tłumienia Rewolucji 1905. Jest to bez wątpienia czarna karta środowisk prawicowych.

Mimo ostatecznego stłumienia rozruchów w 1907 roku, powstańcom udało się wywalczyć m.in. zezwolenie na używanie języka polskiego w szkołach i administracji, wprowadzono także tolerancję religijną oraz zezwolono na tworzenie polskich organizacji. Car obiecał także powołać parlament i ustanowić konstytucję. Ze swoich postanowień szybko się jednak wycofał, a w carskim parlamencie, ze strony polskiej, zasiadali głównie eNDecy.

 

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Blip
  • Twitter
  • Wykop
  • RSS
  • Śledzik

O autorze

danielkaszubowski

danielkaszubowski

Bydgoszczanin, lewicowy patriota, demokratyczny socjalista.