,,Pracownicy próbowali wejść siłą do biura prezesa Zachemu. Przyjechała policja” – takie wydarzenia miały w czwartek miejsce według Gazety Pomorskiej. Relacjonując protest pracowników tej firmy dochodzę do wniosku, ze redaktorzy gazety relacjonowali zupełnie inne wydarzenie.
Faktem jest, że oburzeni tym, że nie zostali przyjęci ani przez przedstawicieli firmy Ciech (z którymi byli umówieni), ani przez prezesa Zachemu (którego w trakcie trwania manifestacji nie było w swoim gabinecie) wkroczyli do siedziby firmy i stanęli pod biurem prezesa. Być może mocniej zapukali. Przez cały czas trwania manifestacji nie zauważyłem jednak, aby doszło do próby siłowego wyłamania drzwi jak to sugeruje publikacja Gazety Pomorskiej (portalu).
Owszem policjanci przyjęli zawiadomienie w sprawie próby włamania, do protestujących przyszedł jednak tylko jeden policjant, dowodzący zabezpieczeniem protestu, który po krótkiej rozmowie z przewodniczący NSZZ Solidarność Leszkiem Walczakiem uznał, że nie ma potrzeby podejmowania dalszej interwencji. Warto tutaj podkreślić, że przybył on bez obstawy inny policjantów, zatem nie ma tutaj żadnej sensacji.
Przyjechała policja – pisze portal pomorskiej. Nie wiem skąd to stwierdzenie, skoro przybyły policjant zabezpieczał manifestacje od samego początku czyli przynajmniej godzinę wcześniej. Taka jest standardowa procedura przy wszystkich tego typu zgromadzeniach.
The video cannot be shown at the moment. Please try again later.
Zdaję sobie tutaj sprawę, że tego typu publikacja będzie budzić większą ciekawość niż chociażby ta zamieszczona na Portalu Kujawskim. Tylko jaki jest cel mediów informacyjnych? Rzetelnie informować, czy bardziej coś związanego z rozrywką? Media w jakiś sposób opiniotwórcze powinny opierać się na odpowiedzialności za to co się publikuje. Przecież w ten sposób wiele osób kreuje swój pogląd na daną sprawę. Tylko prawda jest ciekawa – mawiał Józef Mackiewicz.