Zakończyły się konsultacje nad Programem Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2020. Budowa obwodnicy Inowrocławia w ciągu drogi krajowej „15” /18,1 km/ znajduje się na liście podstawowej, ale łącznik /4,9 km/ od węzła Latkowo do węzła Sławęcinek na liście rezerwowej.
W sprawie innego łącznika /drogi S10/, która również nie została zaplanowana na liście zadań podstawowych, samorządowcy i parlamentarzyści podjęli wiele działań. Samorządy Bydgoszczy i Torunia mocno zaangażowały się w trakcie konsultacji. Swoje poparcie wyrazili również radni Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego przyjmując stosowne stanowisko. Podczas głosowania na sesji przedstawiciele Inowrocławia w samorządzie wojewódzkim wstrzymali się od głosu. Do walki o drogę S10 włączył się również Parlamentarny Zespół Miłośników Ziemi Bydgoskiej. Pod wspólnym stanowiskiem, skierowanym do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, podpisał się również inowrocławski poseł na Sejm RP.
W sprawie inowrocławskiej obwodnicy próżno szukać w mediach informacji o podjęciu walki przez samorząd lokalny o wpisanie naszego łącznika na listę podstawową. Rodzi się pytanie: z jakiego powodu? W jednym z internetowych komentarzy zawarto sugestię, że „pewnie nikt nie wierzy w sukces tego rezerwowego odcinka”. W roku wyborczym można wiele wywalczyć /najczęściej obietnic/, ale również wiele stracić… Podczas ubiegłorocznej kampanii samorządowej inowrocławianie oglądali bannery z wizualizacją nieistniejącej obwodnicy. Jaka narracja pojawi się w kampanii parlamentarnej? Czy doczekamy się odpowiedzi na pytanie: co dalej z odcinkiem między drogami krajowymi: „15” i „25”?
Na początku grudnia 2013 roku prezydent naszego miasta ogłosił, że „święta zawitały do nas szybciej”, a sprawcą tego „przyśpieszenia” była Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad /GDDKiA/, która ogłosiła przetarg na budowę I etapu obwodnicy Inowrocławia od Markowic do Latkowa. W symboliczny sposób uczczono to wydarzenie uruchamiając świąteczne oświetlenie miasta; wcześniej niż planowano.
Z upływem czasu zaczęły pojawiać się opinie o „półsukcesie”, ze względu na „amputowaną” część, która znalazła się na liście rezerwowej. Pytanie o termin realizacji łącznika od Latkowa do Sławęcinka budzi niepokój wielu mieszkańców Dworcowej, Staszica, Kopernika, Roosevelta, Niepodległości oraz Poznańskiej, którzy oczyma wyobraźni widzą nadal sznur pojazdów jadących pod ich oknami. Jeden z komentatorów życia publicznego określił budowę drogi S5 mianem „zachodniej obwodnicy Inowrocławia” oraz perspektywę „załatwienia” sprawy naszego łącznika ad Kalendas Graecas.
„Jest przewidziany do realizacji w późniejszym terminie” – wyznał w jednym z wywiadów rzecznik GDDKiA. „Wiemy, jakie to jest ważne dla mieszkańców Inowrocławia” – dodał.
Cztery lata temu walczyliśmy pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów o budowę obwodnicy naszego miasta. Może warto ponownie zorganizować „najazd” inowrocławian na Warszawę w sprawie „replantacji amputowanej części” i znalezienia kwoty 100 mln na ten cel w perspektywie finansowej na lata 2014-2020!? W kolejnej staniemy się płatnikiem netto do budżetu UE…