«

»

Łukasz Religa

Punkt zwrotny

Przez wiele lat narzekaliśmy na słabość polityczną naszych reprezentantów, przez co Bydgoszcz odnosiła porażki. Tym razem było jednak zupełnie inaczej, gdyż właściwie na każdym szczeblu pracy politycznej wykonaliśmy wszystko tak jak należy – mowa oczywiście o ustawie o związkach metropolitarnych. Może być to punkt zwrotny dla zmiany pozycji politycznej Bydgoszczy, musimy potrafić go jednak wykorzystać.

Nie użyłem słowa perfekcyjnie, gdyż pewnie można by to rozegrać nieco lepiej. Przy tym byśmy wpadli jeszcze w samozachwyt, a przed nami wielka szansa, która wymagać będzie dalszej pracy. Wykreślenie kontrowersyjnego zapisu, który narzucał odgórnie metropolię bydgosko-toruńską to ważny sukces Bydgoszczy, której elity potrafiły działać ponad podziałami politycznymi, czy światopoglądowymi – to sformułowanie należy użyć tutaj wobec każdej osoby, która podjęła jakiekolwiek działania w tej sprawie, chociażby jako świadomy obywatel śląc protest do Warszawy.

 

Za szybko jednak, aby mówić o wygranej, raczej o możliwym punkcie zwrotnym, który przynieść może dzięki dalszej systematycznej pracy politycznej, zmiany pozycji Bydgoszczy. Musimy pamiętać przede wszystkim, że przed nami będzie dopiero II czytanie w Sejmie tej ustawy. Jak słyszymy z mediów, batalię zapowiadają w tej izmie posłowie z Torunia, choć wypowiedzi posłanki Sobeckiej i posła Mężydło pokazują nam, że mają duże braki merytoryczne. Większy opór może się pojawić w Senacie, gdzie wicemarszałkiem jest senator z Torunia Jan Wyrowiński, zaś Bydgoszcz nie posiada tak naprawdę sowich reprezentantów, gdyż Andrzej Kobiak i Jan Rulewski reprezentują bardziej toruńską myśl polityczną w kwestii metropolii. Można zatem się spodziewać, że wicemarszałek Wyrowiński i senator Kobiak będą mówić jednym głosem.

 

Wydarzenia z ostatnich są jednak ważne, gdyż z Bydgoszczy popłynął pierwszy od wielu lat, wyraźny sygnał, że nie ma woli społeczności lokalnej dla tworzenia dwumiasta bydgosko-toruńskiego. Koncepcja, którą przez wiele lat wraz z władzami Torunia budował były prezydent Konstanty Dombrowicz, została w jednoznacznym stanowisku Rady Miasta Bydgoszczy odrzucona. Przez ostatnie lata taki wyraźny sygnał z Bydgoszczy nie wypłynął i to właśnie ma największe znaczenie jeżeli chodzi o zmianę pozycji grodu założonego przez króla Kazimierza Wielkiego.

 

Kolejnym krokiem powinno być teraz podjęcie działań w celu aktualizacji podziału statystycznego, którym operuje Unia Europejska. Należy na poziomie NUTS3 skończyć ze sztucznym tworem jakim jest podregion bydgosko-toruński i Miasto Bydgoszcz jak miasta podobnej wielkości powinna uzyskać swój podregion, zaś nasz obszar funkcjonalny powinien tworzyć osobny podregion (mam tutaj na myśli większy obszar niż tworzony na potrzeby ZIT Bydgoski Obszar Funkcjonalny). Jednoznacznie trzeba skończyć z koncepcją metropolii dwubiegunowej, zaś zacząć dążyć do współpracy z Toruniem, jako miastem satelickim – podobnie jak z Inowrocławiem.

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Blip
  • Twitter
  • Wykop
  • RSS
  • Śledzik

O autorze

Łukasz Religa

Łukasz Religa

Redaktor naczelny Portalu Kujawskiego. Bydgoszczanin od urodzenia. .