W zwycięskim PiS-ie prowadzony jest spór jaką część województwa powinien reprezentować nowy wojewoda. Bydgoscy działacze chcą, aby była to osoba z zachodniej części Wisły, skoro marszałek reprezentuje wschodnią, toruńscy działacze uważają natomiast takie myślenie za niedorzeczne.
W tym tygodniu poseł Paweł Skutecki wyszedł nieco przed szereg z postulatem utworzenia województwa bydgoskiego i rozpadu kujawsko-pomorskiego. Zyskał tym wielu zwolenników, gdyż każdy kto się interesuje regionalnym samorządem widzi, że współpracy bydgosko-toruńskiej nie ma, za to mamy ciągłe konflikty o podział środków unijnych, nie mówiąc już kosztownym lansowaniu politycznej idei dwumiasta, gdzie miliony złotych wydajemy na puste pociągi w ramach BiT City. Do tego dochodzą ostatnie działania Zarządu Województwa, który chce zablokować inwestycje kolejowe z RPO po zachodniej stronie Wisły.
Wypowiedź Skuteckiego znalazła jednak też wielu przeciwników. Dość ostro skrytykował go lider toruńsko-włocławskiego PiS poseł Jan Krzysztof Ardanowski, który wyraził ponadto pogląd, że nie podoba mu się twierdzenie bydgoskich kolegów, iż skoro marszałek związany jest z Toruniem, to wojewoda powinien być z Bydgoszczą. W rezultacie mamy sytuację, gdzie marszałek, jak wynika ze statystyk, faworyzuje wschodnią część województwa, wydaje się zasadnym, aby wojewoda z zachodniej części skrupulatnie jego politykę kontrolował. Widocznie Ardanowski nie chce do tego jednak dopuścić i w rezultacie przyznaje tylko rację posłowi Skuteckiemu, gdyż w takim układzie politycznym, trwanie przy takim województwie nie ma sensu.
Teoretycznie dotychczasowa wojewoda Ewa Mes mieszka pod Bydgoszczą. Możliwości kontroli marszałka wykorzystuje natomiast dość biernie. Warto jednak przypomnieć słynne taśmy z włocławskiej PO, z udziałem posłanki Kopaczewskiej. Na nagraniach słyszeliśmy opowiadania jak to politycy z toruńsko-włocławskich struktur przy wódce podzielili stołki w Zarządzie Województwa, a przy okazji też wojewody.
Dalszy byt kujawsko-pomorskiemu gwarantuje tylko równowaga polityczna pomiędzy wschodnią i zachodnią częścią. Jeżeli poseł Ardanowski tak bardzo chce uzyskać dominację wschodu, musi być gotowy na to, że wkrótce Toruń będzie musiał zabiegać o łaskę marszałka i wojewody w Gdańsku.