Myślę, że nie zarzuci mi nikt stronniczości, gdy wyborów Jana Vincenta Rostowskiego na europosła uznam za policzek dla mieszkańców Bydgoszczy i regionu. Jako wicepremier akceptował on niekorzystne dla Bydgoszczy koncepcje, a jako kandydat do Parlamentu Europejskiego nie ma nam nic merytorycznego do zaproponowania.
Swój start z naszego okręgu Rostowski rozpoczął od słynnej ,,Bydgoszczu”. Rozgorzała się wrzawa, do której podszedłem z dystansem, no bo każdemu się wpadka może zdarzyć. Choć ta dla naszego miasta stała się dość bolesna, bo wiele osób w ten sposób drwi.
Wróćmy jednak do spraw merytorycznych. Co przez ostatnie tygodnie zaproponował nam Rostowski? Walkę o pokój na świecie i w europie. Słuchając tych jego wypowiedzi doszedłem do wniosku, że uważa mieszkańców naszego województwa za mało inteligentnych.
Kandydat Jan Vincent Rostowski pytany o skutki swojej polityki fiskalnej jako minister finansów robi się nerwowy, nie ma sobie nic do zarzucenia w kwestii upadku Zachemu. Unika debat, przy tym obraża konkurentów, którzy rzucają mu rękawicę. Nie bez powodu wewnątrz Platformy Obywatelskiej przyznaje się ,że jest on najgorszą jedynką tej partii w całym kraju.
Owszem Rostowski zapowiada przyciągnięcie inwestorów do naszego regionu. Tą obietnice można jednak porównać do słynnej ,,Drugiej Irlandii”, którą zapowiadała PO w wyborach w 2007 roku.
Trzeba pamiętać też, że Rostowski będąc członkiem rządu nie miał nic przeciwko koncepcją, które narzucały Bydgoszczy odgórnie metropolię z Toruniem.
Zapewne nie bez powodu jedynym politykiem, który otwarcie pokazuje się z Rostowskim z Bydgoszczy jest senator Andrzej Kobiak, którego z kolei współpracownicy wspierają byłego wicepremiera w kampanii wyborczej. Stąd też porażka Rostowskiego ze Zwiefką, byłaby sygnałem dla senatora i współpracowników, co o nich myślą bydgoszczanie.
Piszę bydgoszczanie, bo to w naszym mieście 5 lat temu oddano 1/3 głosów z całego województwa, więcej niż łącznie na terenie – Torunia, Grudziądza i Włocławka.
Opublikowano w serwisie – www.popierambydgoscz.pl