«

»

Łukasz Religa

Zaczynamy rozmawiać o UKW

Uczestniczyłem wczoraj w  dyskusji zorganizowanej przez radnego Stefana Pastuszewskiego, poświęconej przyszłości Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego. W dyskusji uczestniczyli zwykli bydgoszczanie, studenci oraz byli pracownicy naukowi, z tego powodu uważa, że była to niezwykle owocna dyskusja.

Osobiście wyraziłem pogląd, że Bydgoszcz mając ambicje metropolitarne potrzebuje silnego uniwersytetu. Taką uczelnią UKW jednak nie jest i przed nią daleka droga, aby tę sytuację zmienić. W mojej opinii póki co jednak brakuje takiej woli.

Dyskutując o bydgoskim uniwersytecie musimy z jednej strony powiedzieć o kształceniu, co jest problemem uczelni z całego kraju oraz uniwersytecie jako moderatorze dyskusji publicznej o Bydgoszczy.

W chwili obecnej mamy do czynienia z sytuacją, że dyplom ukończonej szkoły wyższej ma coraz mniejsze znaczenie. Studenci kończą kierunki na które nie ma zapotrzebowania pracodawców, w efekcie mamy armię młodych bezrobotnych z dyplomami.

Duży problem z tym ma UKW, czego najlepszym przykładem jest masowe kształcenie na kierunku pedagogiki. W kujawsko-pomorskim wśród absolwentów uczelni wyższych największą rzeszę bezrobotnych stanowią absolwenci tego kierunku. W przypadku UKW jest to bardzo duży nabór na ten kierunek, co można nazwać nawet rekordowym w skali województwa.

Przed rozpoczęciem dyskusji rozdawano wyniki ankiety, jaką studentki przeprowadzili wśród bydgoszczan dotyczącej uniwersytetów. Wypowiedź Moniki, która ma 16 lat w dużej mierze potwierdza to co napisałem powyżej:

Wybieram się na pedagogikę. Od starszych koleżanek słyszałam, że jest bardzo łatwo, wiec cieszy mnie to, że zdobędę w prosty sposób wykształcenie. Nie chciała bym się uczyć za dużo, ponieważ trzeba znaleźć czas również na znajomych i imprezy. Pod tym względem UKW jest najlepsze.

Monice radziłbym w ogóle zrezygnować ze studiowania, bo straci tylko 5 lat. Zamiast tego radzę poszukać dobrej szkoły zawodowej.

Problemem polski uczelnich jest to, że za studentem idą pieniądze, dlatego mimo, że tak szerokie kształcenie na kierunku pedagogiki przynosi negatywne skutki społeczne, trzyma się on tak dobrze. To przypomina trochę ostatnią politykę rządu, który widząc, że tworzy się dziura budżetowa, zmienia zapisy o dopuszczalnym deficycie. Tylko kiedyś za te nieodpowiedzialne dzisiejszej decyzje przyjdzie nam zapłacić.

Bez zmiany mentalności władz uczelni ta sytuacja się jednak nigdy nie zmieni i bardziej będziemy mieli prowizorkę niż rzeczywiste kształcenie. Chciałbym tutaj przytoczyć też słowa radnego Pastuszewskiego, który przypomniał, ze gdy pojawił się pomysł powołania szerokoprofilowego uniwersytetu, to dużą niechęć wyrażali profesorowie i doktorzy z WSP, którym niezbyt duża uczelnia pedagogiczna w sam raz odpowiadała. Można odnieść wrażenie, że ten skostniały układ nadal funkcjonuje.

Kolejną kwestią jest to, że UKW pełni także funkcję przechowalni dla takich polityków jak były prezydent Konstanty Dombrowicz. Mimo, że w przeszłości stosował w Bydgoszczy metody niedemokratyczne, dopuszcza się go do pracy z młodymi studentami. Co jest bardzo skandaliczne.

Wspominałem także o tym, że Bydgoszcz potrzebuje uniwersytetu, który będzie pewnym moderatorem dyskusji o mieście i regionie, gdy politycy będą za bardzo błądzić. Do tego jest jednak daleka droga, bo debaty na temat metropolitarności jakie były przeprowadzane były nierzetelne i miały na celu udowodnienie tezy na siłę, że Bydgoszcz musi z Toruniem. Na szczęście dość szybko te ,,herezje” sprostowała Polska Akademia Nauk w swoich opracowaniach.

Cieszę się, że moje tezy spotkały się z aprobatą radnego Pastuszewskiego. Zachęcam do dyskutowania na temat UKW i przekazuje apel radnego Stefana Pastuszewskiego, aby bydgoszczanie swoje opinie o bydgoskim uniwersytecie kierowali do jego władz.

W sierpniu Rada Miasta Bydgoszczy zdecyduje czy udzielić uniwersytetowi pomocy materialnej. Uważam, że skoro uczelnia która domaga się tym samym czegoś od społeczności lokalnej, da coś od siebie tej społeczności lokalnej. Bo kształcenia setek czy tysięcy bezrobotnych rocznie, to Bydgoszcz raczej nie potrzebuje.

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Blip
  • Twitter
  • Wykop
  • RSS
  • Śledzik

O autorze

Łukasz Religa

Łukasz Religa

Redaktor naczelny Portalu Kujawskiego. Bydgoszczanin od urodzenia. .