«

»

Łukasz Religa

Posłowie tracą kontakt z rzeczywistością

W ostatnim tygodniu wiele uwagi media poświęciły losowi marszałek Wandy Nowickiej, której odwołania domagał się jej klub – Ruch Palikota. Temat na pewno mniej istotny niż rosnące w Polsce bezrobocie (w Bydgoszczy w ciągu miesiąca wzrosło o ponad 800 osób), a na dodatek pokazujący kpinę klasy politycznej wobec Polaków.

Ruch Palikota chciał odwołać Wandę Nowicką, gdyż członkom klubu parlamentarnego nie spodobało się, że wzięła 40 tys. złotych premii  jakie przyznało sobie prezydium Sejmu (łącznie na premie wydano około 250 tys. złotych). Ruch Palikota nie przyszedł do Sejmu po pieniądze – grzmiał w telewizji oburzony jeden z posłów.  Jeszcze tego samego dnia lider partii Janusz Palikot zapowiedział odwołanie Nowickiej z pełnionej funkcji.

Marszałek Nowickiej nie udało się jednak odwołać, gdyż pozostałe  kluby jak można odnieść wrażenie chciały zrobić Palikotowi psikusa. Przeciw była większość posłów PO, PSL i SLD. Parlamentarzyści PiS nie wzięli udziału w głosowanie. Należy zaznaczyć, że w PSL wśród trzech posłów którzy się wyłamali zagłosowali za odwołaniem, znalazł się poseł Eugeniusz Kłopotek z okręgu bydgoskiego.

Pod adresem Janusza Palikota pojawiły się zarzuty o populizm i krzywdzenie zasłużonej dla wielu środowisk działaczki – Wandy Nowickiej. Być może działanie Palikota było czysto wizerunkowe. Chciałbym tutaj zaznaczyć, że proponowanie kontrowersyjnej kandydatury Anny Grodzkiej jako następczyni Nowickiej, raczej Palikotowi w tej sprawie nie pomogło.

Argumenty mówiące o krzywdzeniu Nowickiej przez Palikota, to w mojej opinii jawna obrona zachowania całego prezydium Sejmu, które uważam, że należało by piętnować. Osobiście byłem świadkiem jak wicemarszałek Jerzy Wenderlich z Torunia proponował dziennikarzowi Radia Zet, że wspomoże cele charytatywne pod warunkiem, że ten odda tez połowie swojej pensji. Odczytałem tą odpowiedź jako oburzenie, że dziennikarze dziwią się przyznaniu sobie tak wysokich premii. Postawy marszałka Cezarego Grabarczyka, który chował się w windzie i unikał odpowiedzi na pytania dotyczące dodatkowego wynagrodzenia, po prostu nie skomentuje.

Parlamentarzyści niestety po raz kolejny dali do zrozumienia obywatelom, że polityka w naszym kraju to dno. Nie dziwmy się potem, że frekwencja na wyborach jest taka niska, a młodzi ludzie nie chcą angażować się w politykę. To jest niestety droga donikąd!

 

Polecam: Czy Polska jest naszym Państwem?

 

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Blip
  • Twitter
  • Wykop
  • RSS
  • Śledzik

O autorze

Łukasz Religa

Łukasz Religa

Redaktor naczelny Portalu Kujawskiego. Bydgoszczanin od urodzenia. .