Dzisiaj podpisano porozumienie koalicyjne między de facto PO a PSL. Wszystko po staremu, wszystko dla 4 osobowego PSL oraz wschodniej części województwa:
po pierwsze zagłosowałem przeciwko porozumieniu;
po drugie nie przyjąłem propozycji wiceprzewodniczącego sejmiku;
po trzecie nie przyjąłem wcześniej składanych propozycji w komisjach;
O dziwo Łukasz Krupa przyjął po mojej rezygnacji funkcję wiceprzewodniczącego, choć podobno się waha?
Na nic zdały się argumenty, że tymi decyzjami Bydgoszcz jest na marginesie, że samorząd województwa dla większości Bydgoszczan nie jest naszym samorządem, że grozi to rozbiciem województwa.
PSL chce wszystko: i to co chodzi , pływa i fruwa! Niestety PO na to się zgadza nie przyjmując do wiadomości , że to Bydgoszczanie przesądzili o sukcesie koalicji.
Niestety dla większości ważniejsza jest partia niż wyborcy. Ja twierdzę inaczej. Stąd zrezygnowałem ze wszelkich funkcji .