«

»

danielkaszubowski

Czy rzeczywiście sieć, będzie na 5?

 

Nowy schemat sieci komunikacji miejskiej w Bydgoszczy jest efektem długotrwałych rozmów pomiędzy władzami miejskimi, ZDMiKP i mieszkańcami Bydgoszczy. Dzięki konsultacjom mieszkańcy Fordonu i nie tylko, wywalczyli linię tramwajową łączącą największe bydgoskie zbiorowisko osiedli (dzielnice w Bydgoszczy oficjalnie nie istnieją) z Lasem Gdańskim. To dzięki konsultacjom udało się także wydłużyć linię 83 z r. Maczka, do Czyżkówka. Uratowano w ten sposób sensowność tej linii, która zaczęła „coś” łączyć.

Jeżeli chodzi o kolejne plusy konsultacji społecznych, to m.in. wydłużenie linii 77 z relacji Niklowa – Garbary, do relacji Niklowa – Morska. Wydłużono także aż do pętli Osowa Góra linię 61, która do tej pory łączyła Kapuściska z Garbarami. Niestety, są też rzeczy, które się nie udały i mogą negatywnie wpłynąć na ocenę zmian i funkcjonowania komunikacji miejskiej w Bydgoszczy. Chodzi tu m.in. o częstotliwość i kształt linii dowozowych w Fordonie (81 i 82). Autobus dowozowy kursujący co 30 minut będzie niestety dowoził jedynie powietrze. Duże kontrowersje budzi także skrócenie linii 79 do relacji Rycerska – Magnuszewska. Tu można się pokusić o stwierdzenie, że ZDMiKP skrócił tą linię tak, jak planował. Skrócenie uległo jednak na drugim krańcu linii. Nie od strony Rycerskiej (planem był dojazd z Kapuścisk do Garbar), ale od strony Kapuścisk. Takich przesunięć jest więcej, jednak to, jak wpłyną na ostateczną ocenę zmian zostawmy do lutego, gdy mieszkańcy będą już w miarę przyzwyczajeni do nowego układu.

Zanim jednak będziemy przystępować do oceny nowego układu, możemy przyjrzeć się dwóm rzeczom. Pierwsza, którą poruszył już Błażej Bembnista, to docieranie do mieszkańców z informacją o zmianach. Przyznam, że z samej komunikacji miejskiej korzystam już mało kiedy (na najczęściej pokonywanych przeze mnie trasach jest to nieefektywne), widzę jednak jak wyglądają wiaty przystankowe. I tak, jak w przypadku wielu akcji około świątecznych, tak teraz brakuje większego formatu plakatów informujących o zmianach. Szczególnie w Fordonie. Mam nadzieję, że ZDMiKP ma w planie jeszcze rozwieszanie większych plansz na przystankach, które pozwolą dotrzeć do stałych użytkowników komunikacji miejskiej, które nie mają polubionego profilu bydgoskich drogowców na portalu facebook. Bo przecież nie każdy mieszkaniec Bydgoszczy korzysta z popularnego fejsa.

Reklamowana jako „sieć na 5” odświeżona komunikacja w Bydgoszczy ma też kilka wad, które mogą zadać kłam wysokiej ocenie wprowadzanych zmian. Chodzi tu o rozkład jazdy na nowych i zmienionych liniach. Poza fordońskimi liniami dowozowymi 81 i 82 (kursującymi co ok. 30 minut), warto przyjrzeć się także innym liniom. Tramwajowym 7 i 10, które kursują jedynie do godziny 19, a w weekendy dopiero od godziny 9/10. To samo tyczy się linii autobusowej 60, która w weekendy łączyć będzie Morską z Błoniem od 8/10.

Kwestią sporną może być także kursowanie linii nr 9 do pętli Stomil, gdy 2 przystanki dalej znajduje się pętla Łęgnowo, która moim (i pewnie nie tylko) zdaniem jest ważniejsza dla potencjalnych użytkowników linii. Czy więc rzeczywiście mamy do czynienia z projektem „sieć na 5”, czy może jednak są to górnolotne hasła, które mają przykryć braki bydgoskiego transportu zbiorowego wywołane taką, a nie inna polityką miejską?

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Blip
  • Twitter
  • Wykop
  • RSS
  • Śledzik

O autorze

danielkaszubowski

danielkaszubowski

Bydgoszczanin, lewicowy patriota, demokratyczny socjalista.