Obserwując naszą scenę polityczną w związku z zbliżającymi się wyborami prezydenckimi, które mają się odbyć 10 maja tego roku mogę stanowczo stwierdzić, że nie ma już w Polsce elit politycznych.Możemy sobie zadać pytanie czy jeszcze te elity występują? Wszyscy ci, którzy startują do najważniejszego urzędu w państwie nie są brani na poważnie. Mam wrażenie, że startują tylko po to, by Bronisław Komorowski wygrał w I turze lub żeby nie zagrozić jemu. Ci niby wszyscy świetni kandydaci i najlepsi z najlepszych są tylko wystawieni, żeby ktoś w ogóle startował.Nie wiem czy partie nie mają kogoś lepszego czy nie chcą brać udziału w wyborach inwestując mniej pieniędzy na kampanię. Albo uznali, że obecny prezydent ma największą siłę i nie warto wystawiać kogoś innego albo boją się kolejnej klęski, która na to wskazuje.Niegdyś było tak, że kandydowali liderzy ugrupowań, a teraz najwidoczniej boją się przegrać i co za tym idzie często tracą potem stanowisko przewodniczącego partii. Bo jak to można ująć,że partie wystawiają kandydatów mało znanych i mało kompetentnych,którzy mają wygrać te wybory? Nie wiem w jakim to celu ma iść, bo jeśli w wyborach parlamentarnych będzie to samo to nie dziwmy się dlaczego wyborcy nie idą na wybory.